Site stats ≡ Miłość na planie, nienawiść za kulisami: 8 par aktorów, którzy udawali zakochanych, choć mieli się serdecznie dość ➤ Brain Berries

Miłość na planie, nienawiść za kulisami: 8 par aktorów, którzy udawali zakochanych, choć mieli się serdecznie dość

Advertisements

Czy powinniśmy wierzyć w uczucie, które widzimy na ekranie? W Hollywood wszystko musi wyglądać perfekcyjnie – nawet jeśli za kulisami panuje piekło. Aktorzy potrafią przekonująco grać potwory, kosmitów i superbohaterów, ale największym wyzwaniem często okazuje się… pocałunek z kimś, kogo nie mogą znieść. Bo jak tu zagrać szaloną miłość, kiedy marzy się o tym, żeby partnera ekranowego wysłać na odległą galaktykę?
Oto 8 przypadków, gdy filmowa chemia była tylko efektem specjalnym:

1. Ryan Gosling i Rachel McAdams – „Pamiętnik” (The Notebook)

Film, który złamał miliony serc, a na planie… złamał nerwy. Gosling podobno błagał reżysera, by zmienił mu partnerkę, bo „nie da się z nią pracować”. A jednak – paradoksalnie – po premierze zakochali się naprawdę. Cóż, od nienawiści do miłości jeden krok, zwłaszcza w deszczu.

2. Patrick Swayze i Jennifer Grey – „Dirty Dancing”

Na ekranie tańczyli jak marzenie, ale w przerwach między scenami… wymieniali kąśliwe uwagi. Swayze miał dosyć emocjonalnych humorków Grey, a ona uważała go za zbyt wielkiego sztywniaka. „Nikt nie stawia Baby w kącie”, ale Patrick chętnie by ją tam zostawił.

3. Julia Roberts i Nick Nolte – „Kocham kłopoty”

Chemia? Raczej toksyczna reakcja. Oboje przyznali, że współpraca była koszmarem. Roberts nazwała Nolte’a „obrzydliwym”, a on odwdzięczył się, mówiąc, że „nie jest miłą osobą”. Trudno o romantyczny uśmiech przy takich emocjach.

4. Claire Danes i Leonardo DiCaprio – „Romeo i Julia” (1996)

Młodzi, piękni, tragiczni… i zmęczeni sobą. Danes uważała Leo za zbyt dziecinnego, a on ją – za zbyt poważną. Ich ekranowa chemia była więc bardziej szekspirowską tragedią niż historią miłosną.

5. Gillian Anderson i David Duchovny – „Z Archiwum X”

Choć ich bohaterowie kipieli od napięcia seksualnego, aktorzy przez lata ledwo ze sobą rozmawiali. Duchovny przyznał później, że „nie mogli się znieść”, ale teraz są podobno dobrymi przyjaciółmi. UFO nie przyleciało, ale cud jednak się zdarzył.

6. Harrison Ford i Sean Young – „Łowca androidów” (Blade Runner)

Na ekranie mroczna namiętność, za kulisami chłód jak w lodówce. Ford miał serdecznie dość trudnego charakteru partnerki, a Young mówiła, że aktor był „zimny i protekcjonalny”. Kamera jednak zrobiła z tego noirową magię.

7. Sharon Stone i William Baldwin – „Sliver”

Pocałunki, które wyglądały jak z romansu, w rzeczywistości kończyły się… odgryzaniem warg. Dosłownie. Baldwin narzekał, że Stone celowo go raniła, a ona – że był nieznośny. Miłość boli, ale ta – bolała fizycznie.

8. Angelina Jolie i Johnny Depp – „Turysta”

Piękna para, cudowne plenery – i absolutny brak chemii. Jolie ponoć nie znosiła stylu bycia Deppa, a on unikał jej jak mógł. Film okazał się równie emocjonujący, co rozmowa o pogodzie.

Miłość na ekranie to sztuka, a nienawiść – prawdziwa inspiracja. Może właśnie dlatego te filmy tak dobrze działają: bo tam, gdzie iskrzy naprawdę, nie zawsze chodzi o uczucia… czasem po prostu o czystą, gorącą frustrację.